poniedziałek, 18 lipca 2016

Moja biblioteczka cz.1 - "Pies z nadwagą. Przyczyny. Skutki. Dieta." Brigitte Eilert-Overbeck



Chciałabym rozpocząć cykl recenzji i opisów książek o psach i kotach (i nie tylko :) ), który poświęcę przeczytanym przeze mnie pozycjom. Posty będę oznaczała między innymi tagiem: moja biblioteczka.

Tytuł: Pies z nadwagą. Przyczyny. Skutki. Dieta.
Autor: Brigitte Eilert-Overbeck



Dziś kilka słów o książce, którą znalazłam na kiermaszu w centrum miasta. Kosztowała całe 3zł, więc grzechem byłoby jej nie kupić. Książka ma miękką okładkę, ładną oprawę graficzną i jest bardzo czytelna. Niezwykle szybko i łatwo się ją czyta. Zawiera dużo ładnych zdjęć, kilka ciekawostek i przepisy na zdrowe smakołyki dla naszych pupili. W prosty i przystępny sposób są w niej opisane przyczyny oraz sposoby radzenia sobie z otyłością u psów. Tematy poruszone są bardzo ogólnie ale dają dobre podstawy do dalszej nauki, mogą również być pomocne przy utrwalaniu wiedzy lub przypominaniu sobie podstawowych informacji o żywieniu i zapewnieniu ruchu u psów. Książka zawiera również ciekawostki, które mogą okazać się pomocne dla osoby, która nigdy wcześniej nie miała psa. Przeczytanie książki zajmie jeden wieczór.


Książka dla: 
Hodowcy - Doświadczonego Psiarza - Zaawansowanego Właściciela - Początkującego Miłośnika

Książka opisuje absolutne podstawy żywienia psów z nadwagą i porusza bardzo ogólnie temat zdrowego żywienia psów. Autorka nie wchodzi w szczegóły, jednak początkujący miłośnik w łatwy i przystępny sposób dowie się podstaw jak powinna wyglądać właściwa dieta psa. Ciekawym dodatkiem są również ogólnie opisane psie sporty oraz możliwości spędzania wolnego czasu z psem. Książka zawiera kilka przepisów na zdrowe smakołyki dla psów różnych rozmiarów.


Moja ocena:
* * * * * * * * * *
Chociaż książka zawiera tylko i wyłącznie podstawowe i ogólnikowe informacje, to warto ją przeczytać, nawet jeśli jesteśmy bardzo doświadczonymi psiarzami lub hodowcami dla przypomnienia podstaw. Czytanie jej nie zajmie nam więcej niż jeden wieczór, jest napisana prostym i zrozumiałym językiem. Porady znajdujące się w książce odnośnie aktywności z psami będą pomocne nie tylko dla właścicieli otyłych czworonogów ale dla wszystkich zaczynających przygodę z psami.


Gdzie kupić:
www.taniaksiazka.pl

Pozdrawiamy, Joli & Pudding

piątek, 8 lipca 2016

Super weekend :)

Ostatni weekend był cudowny, piękna pogoda i bawiące się w najlepsze zwierzaki, czego chcieć więcej?

Joli i Pudding od samego początku bardzo się polubiły. Miłość kotki była dużo większa, bo potrzebowała jeszcze opieki i matczynej miłości, Joli po prostu tolerował nowego przybysza :)

Z czasem, gdy Puddi stawała się coraz bardziej stateczna, przyjaźń rosła w siłę. Coraz częściej potrafili się bawić razem tymi samymi zabawkami. Niesamowitą radość sprawiało mi obserwowanie ich relacji w różnych sytuacjach. Joli okazał się świetnym opiekunem i przewodnikiem. Przy wspólnym aportowaniu odpuszcza zabawkę żeby Puddi mogła ją złapać, przepędza ze wściekłością w oczach obce koty ze swojego terenu, pozwala Puddi zjadać suchą karmę ze swojej miski (mięcho jest tylko jego).

Teraz, gdy pojawiła się nowa zabawka, tunel od cioci Mady, z uśmiechem mogę obserwować jak rywalizują o miejsce w środku albo jak polują na siebie wyskakując z róźnych wejść :) Zabawom nie ma końca...

Dziękuję mojej Mamie za cudowny weekend i pomoc przy zdjęciach. <3








Pozdrawiamy, Joli & Pudding

piątek, 1 lipca 2016

Lawendowe Pole i greyhound Tajpan.


Greyhound Tajpan, oficjalnie Imladris Mistweave Arel'sha, to piękny, młody pies, którego miałam okazję wycałować przy okazji wizyty w hodowli The Silence of the Lambs. W przerwie między przytulaniem i bawieniem się ze szczeniaczkami wybrałyśmy się z Madą, właścicielką hodowli, do przepięknego i magicznego miejsca. Lawendowe Pole to cudowne zagospodarowany obszar, stworzony przez pasjonatów.


Tabliczki koło pól z lawendą mówią o zakazie wprowadzania psów. Zwierzaki mieszkające przy muzeum są nauczone, żeby nie wchodzić na grządki, a już na pewno żeby ich nie obsikiwać ;) Jednak przemili pracownicy pozwolili nam wejść z Tajpanem i zrobić kilka zdjęć.


Uważałyśmy żeby Tajpan nie obsiusiał pięknej lawendy, na szczęście jest bardzo mądrym chłopcem i nawet nie przyszło mu to do głowy :)


Po cudownym czasie spędzonym na ławeczce i trawie wśród pachnących kwiatów przyszedł czas żeby odwiedzić sklepik, w którym można kupić suszoną lawendę, piękne zdobione zakładki do książek z motywem lawendy (jedną zakupiłam) oraz wiele innych ciekawych rzeczy, wszystko z motywem lub w lawendowym kolorze. Chętne osoby mogą również kupić za kilka złotych cegiełkę-pocztówkę, która wesprze finansowo Lawendowe Pole, warto to zrobić, tym bardziej, że wstęp jest bezpłatny! Kupiłyśmy z Madą dwie cegiełki oraz kilka drobiazgów. W sklepiku zainteresowała mnie jeszcze jedna bardzo ciekawa rzecz - książka, którą napisała właścicielka placówki. Została wpisana na moją listę książek wartych posiadania i przeczytania.


Podczas naszej wizyty lawenda nie była w pełnym rozkwicie, a dopiero zaczynała kwitnąć postanowiłyśmy wrócić tam w najbliższym czasie :) Nie możemy się doczekać!

Pozdrawiamy, Joli & Pudding